Dekomunizacja zarządzania nieruchomościami

Reforma finansów publicznych, zapowiedziana przez Minister Finansów, Wicepremier Zytę Gilowską, wymaga
konsekwentnie istotnych zmian w zarządzaniu nieruchomościami Skarbu Państwa i samorządów
terytorialnych. W istocie, bowiem, system zarządzania i władania zasobem nieruchomości Skarbu Państwa i
samorządów tkwi nadal głęboko w dobie realnego socjalizmu.
Zmiany należy wprowadzić ewolucyjnie, zaś ich tempo i kolejność powinny być ściśle uwarunkowane i
powiązane z reformą finansów publicznych.
Skoro na pierwszy ogień wysunęła się likwidacja zakładów budżetowych, gospodarstw pomocniczych, to
działania te w sposób jednoznaczny stanowią determinantę do jednoczesnej zmiany zapisów związanych z
dotychczasowym zakresem działania tych likwidowanych podmiotów.
Implikacje tak postawionej tezy są bardzo wielokierunkowe. Wskazują one między innymi na konieczność
rewizji dotychczasowych poglądów na temat zasobów nieruchomości Skarbu Państwa i samorządów
terytorialnych oraz konieczności znacznej redukcji tych zasobów.
Redukcja zasięgu tych zasobów wiąże się zarówno z aspektami technicznymi i eksploatacyjnymi, jak i
finansowymi, i ekonomicznymi.
I tak zasób mieszkaniowy gmin, powiatów i województw oraz Skarbu Państwa winien zostać zlikwidowany.
Zasób ten w całości, na podstawie zapisów ustawowych, winien zostać wniesiony do podmiotów działających
na zasadach rynkowych i stworzonych przez udziałowców w osobach zainteresowanych samorządów
terytorialnych oraz Skarbu Państwa odpowiednio. Działanie takie winno być obligatoryjne, wprowadzane na
podstawie ustawy o likwidacji zasobu mieszkaniowego samorządów terytorialnych oraz Skarbu Państwa.
Ustawa taka, stanowiąca w istocie jakby uzupełnienie ustawy o gospodarce komunalnej, oraz ustawy o
gospodarce nieruchomościami, winna w szczegółowy sposób opisać proces tworzenia określonych
podmiotów oraz wnoszenia do nich całości dotychczasowych zasobów mieszkaniowych samorządów oraz
Skarbu Państwa.
Przekazanie władztwa nad wskazanym zasobem mieszkaniowym w pieczę prywatnych podmiotów,
działających na zasadach rynkowych, jest w obecnej chwili jedynym rozsądnym ruchem, gwarantującym
sukces reformy finansów publicznych w zaproponowanym kształcie przez Wicepremier Gilowską. Możliwość
absorpcji znacznych środków unijnych na rzecz modernizacji zasobu, budowę budynków z lokalami
zamiennymi w oparciu o kredyty bankowe, ekonomizacja polityki czynszowej to dodatkowe argumenty
potwierdzające zasadność postawionej tezy. Wspomnieć należy w tym miejscu również niebagatelny,
negatywny wpływ, jaki dla zasobu i dla samorządów i Skarbu Państwa będzie miało przejecie opieki nad
zasobem bezpośrednio przez urzędy gminne. Naruszenia dyscypliny budżetowej będą wówczas codzienną
praktyką tych jednostek.
Ta swoista dekomunizacja zarządzania nieruchomościami, winna doprowadzić do powszechnego dostępu do
tak sprywatyzowanego zasobu ze strony zarządców nieruchomości.
Pozostaje istotna kwestia lokali socjalnych oraz lokali zastępczych oraz władania ich zasobem.
Niezbędna jest zmiana podejścia do tych pierwszych. Lokal socjalny winien być zdefiniowany jedynie jako
lokal dla osób, których możliwości finansowe są na tyle ograniczone, że nie są w stanie udźwignąć ciężaru
kosztów najmu lokalu z czynszem ekonomicznym. Lokal socjalny winien być zdefiniowany jako lokal z
dopłatą ze strony Gminy. Gminy miałyby obowiązek dopłacać za wynajem takich lokali na rzecz osób
kwalifikowanych do takiej pomocy. W żadnym przypadku nie można utożsamiać lokali socjalnych z osobami
dewastującymi lokale, osobami bezdomnymi nie posiadającymi żadnego źródła dochodu itp.
Ta grupa osób winna być zasiedlana w lokalach zastępczych w odpowiedni sposób zarządzanych i
pozostających w opiece specjalistycznych organizacji pomagających mieszkańcom w wychodzeniu z szeroko
pojętej bezdomności.
Z przedstawionych powyżej cech lokali socjalnych oraz zastępczych wynika, że te pierwsze, czyli socjalne
mogłyby być wyznaczane w każdym zasobie, dowolnego właściciela. Ograniczenia, które wystąpią w ich
doborze, będą miały raczej charakter jakościowy i socjologiczny a nie będą związane, tak jak dzisiaj z wizją
rozpadającej się rudery, lub co gorsza budowaniem lokali socjalnych jako lokali substandardowych.
Zasób pomieszczeń zastępczych winien w całości być przekazany oraz prowadzony w oparciu o
specjalistyczne organizacje pomocy społecznej. System dofinansowania utrzymania takich lokali winien być
ściśle powiązany z programami dotyczącymi działań wspierających wychodzenie z bezdomności.

W jednym i w drugim przypadku nieruchomości winny być zarządzane przez licencjonowanych zarządców
nieruchomości w oparciu o wolny rynek usług.
Generalnie należy władanie oraz zarządzanie zasobem mieszkaniowym uwolnić od naleciałości z
pseudosocjalistycznej przeszłości, zaś ta swoista dekomunizacja powinna zagwarantować racjonalna
gospodarkę zasobem oraz jego efektywne zarządzanie.
A zatem Reformatorzy do dzieła !!!!!!!

Mgr inż. Jarosław Zieliński
Przewodniczący KR PFSZN
Prezes PSZN w Gdańsku